sobota, 20 grudnia 2014

#10 Ren (Nu'est) "Witaj Ponownie" 1/?

Tytuł: "Witaj Ponownie"
Bohaterowie: Ren, reszta Nu'est, rodzina
Uwagi: Scenariusz paroczęściowy, pisane 1 os. 
Liczba zdań: (w tej części) 54
Autor: Shin Hyo Sun
Współpraca: Brak

_________________________________________________________________________________
Miastowe drogi zasypane bielutkim śniegiem, ulice wręcz lśniące od sporej ilości najrozmaitszych świecidełek i ten ogromny pośpiech z wyniku zbliżającej się gwiazdki. Ahhh... strasznie męczące, jednak i tak zawsze kochałam ten urok świąt. Niezwykły czas na spotkanie się z rodziną, znajomymi i zajęcia jednego wspólnego stołu. Ludzie biegają po centrach handlowych w gorączkowym poszukiwaniu prezentu. Zawsze wszystko na ostatnią chwilę. No, ale... bądźmy szczerzy... ja również to robię. My już  tak mamy. Najpierw zajmujemy się przygotowaniem dań, ubieraniem choinki wybieraniem stroju w jakim się pokażemy, a to co praktycznie najważniejsze dla naszych pociech jak i innych małych brzdąców należących do naszych bliskich, zostawiamy po prostu na sam koniec, kiedy lada chwila goście pojawią się w naszych skromnych progach. Z moich głębokich, świątecznych przemyśleń wyrwał mnie widok pięknej gitary, która stała w sklepie kipiącym od świątecznych duperelów. Byłby to idealny prezent dla mojej małej siostrzyczki, która uczy się właśnie grać. Bez żadnego namysłu podbiegłam szybkim krokiem w stronę instrumentu leżącego na wyprzedaży. Była ona cała różowa w kwiatki:





Ciekawa, no nie powiem. Wyglądała trochę... dziecięco..? Tsaa! Pomyśl! A dla kogo to kupujesz?.. Przez ten świąteczny pośpiech mój mózg nie nadąża za mną. Szybko jeszcze przed udaniem się do kasy zerknęłam na cenę tego cuda. Wynosiła 200 wonów. Hmm... nie najgorzej jak na gitarę. Po zapłaceniu udałam się do H&M w poszukiwaniu prezentu dla mojej mamy. Ostatni czasy dużo narzekała, że nie ma co na siebie włożyć, ale bądźmy szczerzy.. prędzej potrzebuje drugiej szafy niż nowych ubrań. No, ale cóż. To w końcu prezent dla niej, a nie dla mnie. Mam kompletny mętlik w głowie, ponieważ moja rodzicielka nie ma określonego stylu, więc trudniej jest jej coś wybrać. Po chwili namysłu do jakiej alejki się wybrać, podążyłam w kierunku swetrów. Było mnóstwo wyboru. Aż po kroje do kolorów. Ostatecznie moją uwagę zwrócił szary sweterek w różowe serduszka, linie i czarne reniferki. Mam jednak pewne wątpliwości. Czy nie jest on trochę zbytnio, że tak powiem młodzieżowy..? jak dla 42-letniej kobiety? No, ale nie róbmy z niej staruszki. Sweterek jest ładny. Po odejściu z kasy, usiadłam na drewnianej ławeczce, która znajdowała się tuż przy dużych rozmiarów choince całej w najrozmaitszych bombkach, łańcuchach i świecidełkach. Moją głowę zajęły myśli odnośnie mojego taty. Kompletnie nic nie przychodziło mi do głowy co by mogło być idealnym dla niego prezentem. Tak naprawdę, to mało co znam mojego ojca. Gdy byłam mała, a dokładniej miałam 6 lat, moi rodzice się rozwiedli, a tata wyjechał do Londynu. Zawsze przyjeżdża na wakacje i św. Bożego Narodzenia. Przez to bardzo rzadko się widujemy i można nawet powiedzieć, że jesteśmy sobie prawie, że obcy. Nie jest łatwo nie mieć ojca, lecz niestety nic nie mogę z tym zrobić. Jest to przykre, ale prawdziwe. Z tego co wiem z opowiadań mamy, tata zawsze lubił w wolnym czasie chodzić nad jezioro i łowić ryby, więc może dobrym prezentem była by wędka? Od razu rzuciłam się do siadu i zaczęłam poszukiwania najbliższego sklepu wędkarskiego. Szybko to nie potrwało, bo chodziłam przez prawie pół godziny, lecz centrum handlowe nie jest zbytnio małe. Po chodzeniu w tą i we tą podeszłam do pierwszego sprzętu jakiego zobaczyłam. Nie dane było mi po nią sięgnąć, gdyż coś, a raczej ktoś wpadł a mnie z impetem.
- Ał! Aish! - przeklnęłąm po czym podniosłam się do siadu.
- Przepraszam Cię bardzo! Mocno boli? - Zapytał mężczyzna, który przed chwilą wymierzył mi spory cios czymś twardym.
- Nie wcale, wiesz?!... - Odpowiedziałam z ironią w głosie, po czym uniosłam głowę i spojrzałam na jego twarz. W tej chwili zamarłam. Jego wielkie oczy wręcz błyszczały w tych wszystkich światełkach padających z choinki. Coś do mnie mówił, lecz ja tylko widziałam jak rusza równie pięknymi ustami. Wręcz nie mogłam się ogarnąć. Mój wzrok utknął w jego pięknych, czarnych żrenicach....
-------------------------------------------------------------------------------------------------


piątek, 12 grudnia 2014

ZAGRAJMY RAZEM! #2 ~ Skąd to jest?


Witam Was ponownie dzisiejszego wieczoru! Nuda mnie dopadła, więc pierwszym pomysłem na jej pokonanie było dodanie kolejnego wpisu na wybrany temat i jak widac padło na naszą nową zabawę :P Tym razem polegac będzie to na tym, że będziecie musieli odgadnąc z jakiej piosenki pochodzą ukazane sceny/zdjęcia. Wskazówki tym razem nie będzie! :D Standardowo rozwiązania znajdują się na dole :P DO DZIEŁA

1

2
 

3


4
 
 

 

6
 

7
 

8
 
 

9
 

10
 
 





-------------------------------------------------------------------------------------------------------
1. GD x Taeyang - Good Boy TELEDYSK 
2. NU"EST - Face TELEDYSK
3. SHINee - Why So Serious TELEDYSK
4. MADTOWN - Yolo TELEDYSK
5. Jin - Gone TELEDYSK
6. K.Will - You Don't Know Love TELEDYSK
7. BTS - Just One Day TELEDYSK
8. T.O.P - Doom Da Da TELEDYSK
9. Taeyang - Ringa Linga TELEDYSK
10. Girls' Generation - I Got A Boy TELEDYSK

ZAGRAJMY RAZEM! #1 ~ Zgadnij kto to jest?

Hello! Postanowiłam wymyślić coś dla rozrywki i oto są tego efekty. Co jakiś czas będę dodawać posta o tytule "ZAGRAJMY RAZEM!". Polegać będzie to na tym ,jak sama nazwa wskazuję, że będziemy po prostu bawic się w takie mini gry. Dzisiaj będzie to "Zgadnij kto to jest?". Zamieściłam tutaj zdjęcia k-pop'owych gwiazd z dzieciństwa lub z przed debiutu. Waszym zadaniem jest zgadnąć kto jest na zdjęciu. Nad obrazkiem jest wskazówka dotycząca do jakiego dana osoba zespołu należy, a na końcu są rozwiązania, więc... DO DZIEŁA! 

1
Wskazówka: EXO
 2
Wskazówka: Big Bang


 3

Wskazówka: BTS
 4
                  
Wskazówka: BTS


Wskazówka: Big Bang
 6
Wskazówka: EXO (kiedyś)
 7
Wskazówka: EXO
 8
Wskazówka: NU'EST
9
Wskazówka: EXO
 10
Wskazówka: BTS
 11
Wskazówka: BTS
 12
Wskazówka: NU'EST
 13
Wskazówka: EXO (kiedyś)


--------------------------------------------------------------------------------------------------------

1. D.O z EXO-K
2. G-Dragon z Big Bang
3. J-Hope z BTS
4. Jimin z BTS
5. G-Dragon z Big Bang
6. Kris (Dawniej z EXO, teraz solista)
7. Lay z EXO
8. Ren z NU'EST (O ja pidole! Te oczka! omomom <3)
9. Chanyeol z EXO
10. Suga z BTS
11. V z BTS
12. Minhyun z NU'EST
13. Luhan (Dawniej z EXO, teraz aktor)

niedziela, 30 listopada 2014

"Shin Gēto" Rozdział 3

- Ał... okropnie to wygląda.
- No co ty nie powiesz... - Zgasiłam Azjatę. Boshh... Jakbym tego nie widziała. Zauważyłam już, że nie wygląda to za dobrze, bo moja noga wygięła się w kąt 90 stopni. Lecz przyznam mu rację. Wygląda to ochydnie. 
- Jestem Jungkook, miło mi - Przedstawił się podając mi przy tym rękę w geście zapoznania się. 
- Karolina, mi również - Odwzajemniłam gest i szeroko się uśmiechnęłam, mimo zważając na to, że cholernie bolała mnie noga. 
- Jak to się stało? - Zapytał się, patrząc na moją poszkodowaną częsć ciała. 
- Ten kretyn mnie wkurzył i przez niego się poślizgnęłam... - Spojrzałam na V wściekłym wzrokiem.
- Ale to nie ja! - Wykrzyknął w geście obrony. 
- Nie, święty Mikołaj... - Skomentował chłopak siedzący koło mnie z jasno-brązową czupryną. 
- Nie wtrącaj się Jimin w rozmowę bachorów - Odezwał się kolejny, który siedział za mną. Ahh.. no więc tak ma na imię... Jimin.
- Ale przecież V zawsze coś spieprzy... - Zakpił z blondyna.
- Wcale, że nie! - Zbuntował się przed chwilą wspomniany Taehyung
- Tak! - Wykrzyknęli wszyscy razem. 
- Zamiast mnie obwinać moglibyście się bardziej kulturalnie zachować i się przedstwić...
- Jak to?! To ty nas nie znasz? - Zwrócił się w moją stronę Jimin.
- Emmm.. nie... a skąd miałabym was znać? - Spojrzałam na niego jak na idiotę.
- Przecież jesteśmy światowymi gwiazdami! - Wykrzyknął szeroko się uśmiechając.
- Pfff... tsaaa... - Zakpiłam z niego.
- Dobra... Jimin, nie przesadzaj.. może światowymi gwiazdami nie jesteśmy, ale jesteśmy BTS. - Wyjaśnił chłopak siedzący za kierownicą.
- Kto?... - Zmróżyłam oczy.
- Jesteśmy zespołem. 
- Ale, że takim muzycznym??
- No tak... 
- Ale czad! - Wykrzyknęłąm zafascynowana.
- Proszę... nie krzycz... - Zatkał uszy Taehyung.
- Sorki... - Przeprosiłam.
- Tak na marginesie jestem Jin, ten obok to V, ale go zdążyłaś już poznać, ten koło Ciebie to Jimin, Jungkook i za tobą od lewej J-Hope, Suga i Rap Monster - Wyjaśnił Jin. 
- Rap Monster?! Hahahaha.. co to ma być? Potwór Rapu?! WTF?! hahaha - Zaczęłam się śmiać na cały głos. Haha! Kto wymyśla sobie takie przezwiska?! Niech zgadnę.... jest raperem... hahha w ogóle nie da się zauważyć!...  
- Co w tym śmiesznego? - Zapytał przed chwilą wspomniany Koreańczyk. 
- Nie nic... - Spuściłam głowę nadal się śmiejąc. Ten dzień zapowiada się bardzo ciekawie, nie zważając na to, że mam złamaną nogę...


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Z góry już przepraszam, że taki krótki i że większość to sam dialog, ale jakoś dzisiaj mnie wena opuściła i nie byłam w stanie wymyśleć coś bardziej sensownego, ale mam nadzieję, że jutro będzię lepiej i coś zdołam napisać ^^ Ps. Ten gif mnie rozwalił (^o^) 

niedziela, 23 listopada 2014

"Shin Gēto" Rozdział 2

- To... jesteś z Polski, tak?
- Tak dokładnie - odpowiedziałam z totalnym spokojem. V, na pierwszy rzut oka wydaje się byc kompletnie nie ogarniętym i głupim kolesiem, ale jak to się mówi "Nie oceniaj książki po okładce". Tak na prawdę, jeśli się go trochę bliżej pozna, to jest bardzo kulturalny, miły i w miarę inteligentny ^^. Choc czasami, jak coś rąbnie, to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.
- Zdradzisz mi swój wiek - zapytał tajemniczo.
- Kobiet o wiek się nie pyta, a poza tym 16 - odpowiedziałam wystawiając w tym samym czasie język.
- Jak 16, to kobietą nie jesteś, tylko dziewczynką, więc zwalnia mnie to z tego obowiązku - oznajmił powtarzając ten sam gest, co wykonałam parę sekund temu.
- Haha, bardzo śmieszne...
- No wiem - uśmiechnął się pokazując przy tym rządek bielutkich jak perła zębów i patrząc na mnie "uwodzicielskim" (czy jakkolwiek można to nazwać) wzrokiem.
- Przestań! - poniosłam głos zirytowana jego głupim zachowaniem.
- Mwoh?!
- To robic
- Jak ja nic nie robię! - Odpowiedział szczerząc się przy tym głupio.
- Nie wcale!
- .... (cisza)
- ....
- Nie podrywaj mnie! - spojrzałam na niego zirytowana i dostrzegłam sporych rozmiarów rumieniec na jego twarzy.
- Hahaha, nie bądź śmieszna! Ja? Ciebie?! żartujesz?!.. - Zakpił ze mnie.
- Proszę?! - Zapytałam patrząc na niego wściekłym, a zarazem zirytowanym wzrokiem. O nie! Wycofuję wszystkie dobre rzeczy jakie na niego powiedziałam! Toż to przesada! Szczyt bezczelności! To ja jestem jakaś gorsza?! Mógłby takie chamskie komentarze zostawić dla siebie w swojej głupiej główce!
- Wychodzę! - krzyknęłam, udając się jednocześnie do wyjścia. Na moje nieszczęście, potknęłam się o własną sznurówkę i nieszczęśliwie, przy upadku na zimne płytki, moja noga przybrała dość dziwny i niepokojący kształt...
- FUCK! Ałłłłłłł! jak to boli! - krzyczałam przeraźliwie na widok mojej wykrzywionej nogi. Taehyung, po ocknięciu się od razu podbiegł do mnie i obejrzał moją poszkodowaną część ciała.
- Aish... nie wygląda to za dobrze... - powiedział przyglądając się zaniepokojony.
- Co?.. - zdziwiłam się na powiedziane przez niego na początku słowo.
- Ale co?
- Co ty powiedziałeś?... - zapytałam zdezorientowana znaczeniem obcego mi wyrazu.
- Przyjeżdżasz do Korei nie znając nawet języka?.. - spojrzał na mnie jak na idiotkę.
- A co Cię to?! Nawet nie wiesz po co tu przyjechałam, na ile i co tu robię, więc się nie interesuj, bo mnie nie znasz, a przypominam Ci, że to właśnie przez Ciebie leżę tu z najprawdopodobniej złamaną nogą! - Wydusiłam z siebie wszystko co trzymałam w buzi. Poczułam dużą ulgę, a zaraz poczucie winy, po spojrzeniu na smutny wyraz twarzy Koreańczyka.
- Ja.... przepraszam.. nie chciałem Cię urazic, a tym bardziej, żeby coś Ci się stało..- powiedział wlepiając się swoimi pełnego smutku, czarnymi oczyma w moje.
- Ehhh... ja też Cię przepraszam. Nie powinnam na Ciebie tak od razu krzyczec... - poczułam spore poczucie winy, choc to On głównie zawinił, no ale... no kto by nie rozczulił się nad tą słodką mordką?!
- No a ja nie powinienem się tak do Ciebie odzywac. Nie chciałem, żeby to tak zabrzmiało... Jesteś bardzo ładna, inteligentna no i nawet zabawna.. - uśmiechnął się nieśmiało w moją stronę, a moja twarz przybrała buraczkowy kolor na wypowiedziane przez chłopaka słowa. Ah... jak mi się ciepło na serduchu zrobiło. Jest naprawdę uroczy!
- Ja zadzwonię po chłopaków, żeby po nas przyjechali, a Ty tu poczekaj, okey? - zapytał z pełną troską.
- Okey.. ej..chwila... jakich chłopaków? - Lecz odpowiedzi na moje pytanie już nie dostałam, bo chłopak odszedł z telefonem w rękach w głąb kawiarni, a ja jak ostatnia idiotka leżałam rozłożona na zimnych płytkach.
- 여보, 당신이 하지 않으면? (słonko, czy nic Ci nie jest?) - powiedziała do mnie starsza pani, która przed paroma sekundami podeszła do mnie. Lecz i tak nic nie zrozumiałam, ponieważ najprawdopodobniej, zważając na to w jakim kraju się znajduję, mówiła po Koreańsku.
- Proszę? - Odpowiedziałam po angielsku marszcząc przy tym czoło.
- Czy nic Ci nie jest kochanie? - powtórzyła ponownie, tylko po zrozumiałym dla mnie języku.
- Nie, nie.... kolega zaraz przyjdzie - uśmiechnęłam się ciepło. Babcia, tylko odwzajemniła gest i odeszła w swoją stronę.
- Za 5 minut będą
- O Jezus! Nie strasz mnie! - zwróciłam się w stronę Taehyung'a, który przed chwilą śmiertelnie zaskoczył mnie swoją nagłą obecnością.
- Oh, mianhe - odpowiedział z troską.
- Co?.. - zapytałam marszcząc brwi.
- Przepraszam... trzeba będzie Cię poduczyc Koreańskiego - uśmiechnął się po czym wziął mnie na ręce i ruszył w kierunku wyjścia.
- Ah! Postaw mnie! - krzyknęłam mu wprost do ucha.
- Jak Cię postawię, to upadniesz, a tego nie chcę - odpowiedział ze spokojem w głosie.
- Ah... no dobra... a gdzie my idziemy? -
- No jak to, gdzie do samochodu - i dopiero teraz zauważyłam dośc sporych rozmiarów, czarny samochód stojący przy krawężniku jezdni. Szyby były przyciemnione, więc nie można było dostrzec, kto się znajduje w środku. Samochód, wyglądał naprawdę strasznie.
- V, gdzie ty mnie ciągniesz? - zapytałam z dużym niepokojem, lecz nie usłyszałam żadnej odpowiedzi, ponieważ już wsiadaliśmy do środka. Gdy Taehyung ułożył mnie na wygodnym siedzeniu, dostrzegłam 2 chłopków siedzących koło mnie, 3 za mną i 2 przede mną, jeden za kierownicą, a drugi to właśnie V. Byłam dośc mocno przerażona tą całą sytuacją. Ja - jedyna dziewczyna i 7 chłopaków koło mnie...
- Ał... okropne to wygląda - skomentował chłopak, siedzący koło mnie z czarnymi włosami opadającymi na czoło, który bacznie przyglądał się mojej poszkodowanej nodze...
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Trochę krótki, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie ^^ Ps. Przepraszam za błędy

środa, 19 listopada 2014

OMO! Komawo! (^o^)

O mój najświętszy Boże! Wchodzę sobie dzisiaj tak na bloag. Patrzę na statystyki, a tu co! Bam, Bam, Bam! 3008 wejść! O ja pie*dole! (Sorry, musiałam wyładować emocje) Po prostu ogromny szok! O mało co zawału ie dostałam. Jest to dla mnie naprawdę wielki sukces, który wiele dla mnie znaczy. Mój życiowy cel osiągnięty! kekeke.. żartowałam. Moim marzeniem jest osiągnąć tą magiczną 100 000 ! (^o^). Mimo to, bardzo Wam dziękuję. Przynajmniej jakiś znak, że ktoś czyta to badziewie! :P Oby tak dalej! Kurcze... tak sobie myślę, że przydałoby się coś z tej okazji zrobić coś specjalnego.. konkurs? No tak, ale do konkursu trzeba chętnych, a skąd tu u licha ich wziąść?! To może coś innego... tylko co?! Jakaś podpowiedź?.. Dobra, mam parę nowin:
1. Dzisiaj lub jutro wygląd boga zostanie zmieniony :3
2. Kolejny rozdział opowiadania "Shin Geto" najprawdopodobniej, jeśli się wyrobię pojawi się w piątek
3. Jak i zauważyliście, lub może nie, to u góry pojawiła się nowa zakładka: "Kolejka (zamówienia)". Otóż możecie składać tam zamówienia na scenariusze z każdą gwiazdą k-pop'u.

SPECIALL THANKS

Mimo iż często się kłócimy. Mimo iż często mamy inne poglądy i mimo iż, że dużo nas różni (np. k-pop), to i tak wiec, że Cię bardzo kocham! Ostatnie dni były bardzo ciężkie, jak i dla Ciebie tak i dla mnie... Ja miałam zły (bardzo) humor, a ty obrywałaś, więc  stąd ten foch forever na 5 min (tak serio to na 3 dni). Mamy lepsze i gorsze dni, ale mam nadzieję, że tej przyjaźni to nie zepsuję. I wiedz, że tego bloga zawdzięczam, tyko TOBIE! To Ty mnie zawsze motywujesz do dalszego działania. To Ty zawsze mnie pochwalasz i to Ty ciągle gadasz: "No wstaw rzesz coś wreszcie na tego bloga!" (xD) Więc.. po prostu chciałam Ci powiedzieć te proste słowo:

DZIĘKUJĘ <3

Tak... chodzi mi o Ciebie Karolino :3


wtorek, 18 listopada 2014