piątek, 16 stycznia 2015

"Shin Gēto" Rozdział 4

Mimo iż noga niemiłosiernie mnie bolała to droga do szpitala minęła mi bardzo szybko i niemalże przyjemnie. Przyznam, że fajnie rozmawia się z tą całą bandą szympansów. Tak na prawdę nie mieliśmy dużo czasu na poznanie się, bo zaledwie 40 minut jakimi była droga do szpitala, lecz czuję się jakbym znała ich całe wieki. Z tego co się dowiedziałam Jin był najstarszy, a rolę maknae pełnił Jungkook, który mimo to, że prawie się nie odzywał bardzo mi się spodobał. Był taki.. jakby to ująć.. delikatny! Wydaję się, że  gdyby Go dotknąć opuszkiem palca, to stała by się mu krzywda. Ma taki promienny uśmiech, który wręcz lśni. Piękne, czarne oczy, które mówią o wiele więcej niż jakikolwiek gest czy milion słów. Czy wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia? bo ja właśnie w tej chwili zaczynam wierzyć. Wydaję się być to komiczne, nieprawdaż? No, bo jak można zakochać się w osobie, której się w ogóle nie zna. No, ale jak widać, widocznie można. Jego blada i idealna skóra lśniła w promieniach słońca, które z trudnością przebijały się przez przyciemnione szyby samochodu. Gdy Taehyung niósł mnie na swoich ramionach przez korytarze szpitala w poszukiwaniu wskazanej przez recepcjonistkę sali, bez jakiejkolwiek przerwy wgapiałam się w Koook'a jakby był jakimś aniołem, no bo nim był, a przynajmniej tak wyglądał. Był niemalże idealny. Niestety koniec końców musiał nadejść. Moje oczy  w tym samym czasie napotkały się z czarnymi tęczówkami chłopaka. Szybko odwróciłam wzrok, żeby nie pomyślał, że jestem jakaś psychiczne chora. Ukradkiem oka zauważyłam, że Kookie lekko się uśmiechnął. Poczułam przyjemne ciepło na sercu. Czy tego powodem był by niemal nie zauważalny uśmiech na twarzy chłopaka? Przyznam, że nigdy nie czułam nic takiego podobnego. Co prawda kiedyś miałam chłopaka i równie bardzo mocno go kochałam, lecz jak widać tego efekty on mnie jednak nie za bardzo. Zdradził mnie z moją dotychczas dobrą koleżanką. Nawet nie raczył mi tego w jakikolwiek sposób wytłumaczyć, tylko prosto w twarz powiedział mi, że od zawsze byłam tylko jego zabawką i, że już mu się znudziłam. Było to dla mnie naprawdę straszne przeżycie. Popadłam w depresję, z której wyciągnęła mnie moja ciocia, u której właśnie mam zamieszkać. Jestem jej za to bardzo wdzięczna, bo gdyby nie ona to by mnie już tu dawno nie było. Szczególnie zważając na to, że rodzina zastępcza porzuciła mnie i oddała do domu dziecka. Aniela, bo tak ma na imię moja ciotka nie mogła mnie zaadoptować, bo mieszkała za daleko i za fundusze jakie wtedy zarabiała nie mogły by mnie utrzymać. Nie mam do niej o to żalu, bo wiem, że chciała mi pomóc jak tylko mogła i za to bardzo ją kocham. Jest jedyną mi bliską osobą jaką mam, bo nie mam nikogo prócz jej. Z przemyśleń o moim życiu wyrwał mnie głos J-Hope'a:
- To chyba ta sala - powiedział po czym wskazał na białe drzwi. Jungkook otworzył drzwi, żeby V trzymający mnie na rękach mógł wejść. Przy drewnianym biurku siedziała starsza pani, która wyglądała na pograniczu 50 lat. Nie wyglądała na szczególnie miłą, lecz jednak okazała się bardzo ciepła i uprzejma. Tak jak przypuszczałam moja noga jest złamana. Jak inaczej można było by wytłumaczyć ten straszny ból jak nie inaczej złamaniem. Byłam trochę zła, bo pierwszy dzień w Korei, a tu taka nieprzyjemna niespodzianka, lecz czasu nie cofnę, nic zmienić już nie mogę. 
- Jungkook, zanieś Karolinę do auta, a ja pójdę po jakieś picie..- Zwrócił się do Jungkook'a V.
- Okey, nie ma sprawy - Odpowiedział wspomniany przed chwilą Koreańczyk, po czym wykonał zadane mu polecenie. Gdybyście, tylko widzieli wtedy moją radość. Cała byłam w skowronkach. Czułam, że coraz bardziej się czerwienie. Szczególnie zważając na to, że ręka chłopaka moich marzeń spoczywała właśnie na moim udzie. To było zbyt piękne, żeby było prawdziwe. W tym momencie świat stawał się coraz piękniejszy....
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
I 4 rozdział po dość długiej przerwie napisany. Mam nadzieję, że się spodoba, bo akurat wena do mnie zawitała :3 Z góry przepraszam za błędy i wgl. ^^ Liczę na jakikolwiek komentarz! :* 

3 komentarze:

  1. Meega♥♥ Śliczny scenariusz bardzo mi się podobał^^ dodawaj je częściej i weny życzę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo i będę się starac o dodawanie ich częściej :D

      Usuń
  2. Piękne. Czekam na dalszy zwrot akcji i na następny rozdział.
    Weny życzę *-*

    OdpowiedzUsuń